Znów Syrynia, znów Oślizło

Znów Syrynia, znów Oślizło

Krzysztof Oślizło wyjątkowe szczęście ma do Naprzodu Syrynia - w rundzie jesiennej przeciwko nim zdobył najpiękniejszą bramkę w całej rundzie, we wiosennej zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego, a także idealnie dośrodkował na głowę Mateusza Woźnicy i Gwiazda Skrzyszów mimo błędów w obronie zdołała wygrać z Naprzodem Syrynia 2:1.

Mecz nie rozpoczął się najlepiej dla kibiców widowiska - po obu stronachnie brakowało niedokładnych zagrań, a cieniem na niej położyła się kolejna okropna kontuzja zawodnika gości na naszym boisku w tym sezonie. Nie brakowało i doznań pozytywnych - w 29. minucie Krzysztof Oślizło wykonując rzut rożny zrobił to na tyle ostrym dośrodkowaniem, że bramkarz próbując wybić piłkę wrzucił ją do siatki. W chwilę później niezrozumienie w pozornie łatwej do opanowania sytuacji między Karolem Szułą a Rafałem Mitko spowodowało, że goście zdobyli gola wyrównującego, ale w doliczonym czasie gry Mateusz Woźnica wykorzystał dobre dośrodkowanie Krzyśka Oślizło i przywrócił prowadzenie. Przed samym końcem pierwszej połowy kibice byli świadkami sporej kontrowersji, kiedy to Piotr Dudek został sfaulowany w sytuacji 1 na 1 przez obrońcę gości na 17. metrze, a sędzia uznał, że była to zwykła gra ciałem.

Druga połowa była mniej emocjonująca - gra toczyła się głównie w środku pola, a o szybsze bicie serca kibiców Gwiazdy przysporzyć mogły tylko zmarnowane sytuacje Dudka oraz Porwoła.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości